Ekshumacja zwłok polega na wydobyciu ciała z miejsca pochówku. Jest to proces regulowany przez akty prawne, w tym m.in. rozporządzenie Ministra Zdrowia w kwestii godnego i bezpiecznego postępowania ze szczątkami ludzkimi. Jak wygląda proces ekshumacji i kiedy jest on przeprowadzany?
Wydobycie ciała zmarłego wykonuje się z kilku powodów. Można zrobić to np. w celu przeprowadzenia sądowych lub lekarskich oględzin, aby ponownie sprawdzić przyczynę zgonu. Kolejnymi powodami są konieczność lub wola przeniesienia zwłok do innego grobu, na inny cmentarz albo też w związku z remontowaniem grobowca. Do wszczęcia procedury ekshumacji upoważnione są m.in. osoby spokrewnione ze zmarłym, które muszą mieć właściwy motyw oraz zgodę na jej przeprowadzenie od Inspektora Sanitarnego.
Prawo stanowi nie tylko z jakiego powodu, ale także kiedy można wydobywać zwłoki z grobu. Jest to dopuszczalnie jedynie od 16 października do 15 kwietnia włącznie, tylko w czasie wczesnych godzin porannych, chyba że Inspektorat dopuści jej wykonanie w innych terminach. Ogromne znaczenie ma także zachowanie wszelkich środków ostrożności, dlatego ekshumowaniem zajmują się wyłącznie wyspecjalizowani w tym zakresie profesjonaliści. Należy również pamiętać o tym, że jeśli ekshumowanie ma być wykonywane przed upłynięciem 2 lat od dnia zgonu, należy dostarczyć zaświadczenie potwierdzające, że osoba ta nie zmarła w skutek choroby zakaźnej takiej jak dur wysypkowy, dżuma, trąd, wąglik, żółta gorączka i inne.
Czas pochowania zmarłego ma także wpływ na sposób wydobycia zwłok. Jeśli proces ekshumacji odbywa się przed upłynięciem 20 lat od pochówku, ciało wydobywane jest wraz z trumną, która bez otwierania umieszczana jest w wybitej blachą, szczelnej skrzyni. Jeśli jednak następuje to po upłynięciu 20 lat, szczątki i resztki trumny lokowane są w nowej trumnie.
Ekshumowanie zwłok to bardzo delikatna procedura, która podlega wielu regulacjom prawnym. Mają one na celu nie tylko zagwarantowanie godności zmarłego, ale także bezpieczeństwa osób, które zajmują się tym procesem.
Wróć na bloga